Ładowaliście kiedyś komórkę w rozgrzanym samochodzie? Z jakim skutkiem?
W upalne dni zdarza mi się przegrzać smartfona podczas aktywnego korzystania na ogordzie, pod parasolem. W samochodzie może być tylko gorzej. Powiecie, że w samochodzie nie powinienem bawić się komórką i macie rację. A co z nawigacją? Albo zwykłym ładowaniem? O ile uchwyt na telefon nie sięga w okolice nawiewu klimatyzacji, to dupa zbita. A pewnie w Waszych samochodach przyssawka na szybie ma górą kilka centymetrów długości.
Z pomocą przychodzą ludzie z Chevroleta. Niestety na razie dotyczy to tylko niektórych modeli na rynku amerykańskim, w których przy okazji producent oferuje bezprzewodowe ładowanie. W specjalnym schowku na smartfona jest dodatkowy nawiew klimatyzacji. Bez chłodzenia w gorącym aucie telefon najprawdopodobniej przestałby się ładować po paru minutach.
Problemy pierwszego świata? To wyjrzyj za okno. Dziś wg meteo.pl będzie chłodniej, bo niecałe 30 stopni.
https://youtu.be/SWJxzpW0gQs
Dodaj komentarz