Wyprzedaż rocznika.

mustang

prawy przód

Importerzy prześcigają się w informowaniu mediów, kto pierwszy zaczął wyprzedaż rocznika. W mojej skrzynce mailowej wygrał Fiat (3 listopada), drugie miejsce zajmuje Volkswagen 5 listopada, a trzecie Toyota (12 listopada). Sukces wyprzedaży nie zależy jednak od tego, jak wcześnie się zacznie, ale jak szybko się skończy. Setnie się ubawiłem, kiedy na przełomie lutego i marca w Peugeot na Radzymińskiej wisiał baner, że cały czas mają jeszcze samochody z poprzedniego rocznika.

lewy przód

Jakiś czas temu BMW postanowiło uprościć nazewnictwo modeli wprowadzając serie oznaczone parzystymi numerami. I tak zamiast 1 coupe mamy teraz Serię 2, zamiast 3 coupe Serię 4, itd. Jednocześnie w gamie modelowej pojawiły się wynalazki takie jak Seria 3 GT i Seria 4 Gran Coupe, które dla laika różnią się głównie prześwitem. Właściwie ja też miałbym problem ze znalezieniem znaczących różnic. A teraz, żeby sprawę jeszcze bardziej skomplikować, pojawi się Seria 1 sedan. A może to Seria 2 Gran Coupe? W każdym razie konkurent dla Audi A3 Limousine i Mercedes CLA.

prawy tył

Z okazji soboty zapragnąłem dogodzić sobie przy obiedzie. Moja konkubina gotuje bardzo dobrze i bardzo zdrowo, ale czasem człowiek musi.

A jak musi, to okazało się, że po niektóre składniki trzeba udać się dalej niż do osiedlowego sklepu. W drodze do centrum handlowego podziwiałem plakaty wyborcze (które mam nadzieję zostaną usunięte przez wybrańców) i zastanawiałem się, czy z budżetu partycypacyjnego nie można by sfinansować budowy toru wyścigowego? W sumie jeden tor na Targówku już miał powstać, ale chyba podzielił los tory F1 w Białej Podlaskiej.

lewy tył

W drodze do centrum handlowego rozmyślałem też o losie szczęśliwych ojców w samochodach obok. Jednego szczęśliwego ojca z osiedla widuję pod garażami. Siedzi w samochodzie, pali papierosy i słucha Bon Joviego. Szczęśliwi ojcowie mają zwykle potworny syf w samochodzie. Czasem mają tylko dzieci, czasem dzieci i zwierzęta. Kolega ma psa, ale nie ma dzieci. W samochodzie porządek. Na czym polega fenomen? Kiedy byłem mały, w samochodzie się nie jadło i nie piło, żeby zniszczyć największego skarbu w rodzinie. Z komentarzy w sieci wnioskuję, że samochód nadal jest na wysokiej pozycji rodzinnych skarbów, zaraz za mieszkaniem z 30-letnią hipoteką, a jednak o samochód nikt nie dba. Jeśli o czystość pojazdu dbamy tak samo, jak o jego stan techniczny (uwaga! demagogia), to nic dziwnego, że samochody ciągle się psują.

piąte koło u wozu

Czapki z łbów przed Złomnikiem.

 

A tak przy okazji, przy sobocie, przejrzyj poprzednie wydania #czterechkółek. Jeśli któreś z nich wyjątkowo Ci się podoba, użyj guzików poniżej i wyszeruj. Dzięki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *