KIA Optima to taki samochód, do którego wsiadasz i od razu wiesz, że ktoś wszystko przemyślał. Dobrze się tu czujesz. Przynajmniej takie jest pierwsze wrażenie. 

Parę miesięcy temu przeczytałem w felietonie Red. Bąka, że przyjemności w jeżdżeniu Optimą jest tyle, co w sprzątaniu po psie. Zdaję sobie sprawę z tego, że Red. Bąk lubi koloryzować, ale jako iż reprezentuje poważne medium, to jego słowo ma duży zasięg i jeszcze większe znaczenie. Po jego dowcipnym opisie mylenia dźwigni zmiany biegów z włącznikiem do wycieraczek w Mercedesie pisał do mnie widz z pytaniem, czy przypadkiem nie można w ten sposób uszkodzić skrzyni biegów.

Załamałem ręce nad poziomem poczucia humoru w narodzie i wyjaśniłem, że to licentia poetica, a dźwignia automatu w Mercedesie nie ma fizycznego połączenia ze skrzynią biegów. Zresztą Mercedes chyba oferował Red. Bąkowi szkolenie z posługiwania się ich samochodami. Ja chętnie przyjąłbym AMG GTR na powiedzmy tygodniowe szkolenie. Znacie mój numer telefonu.

Wracając do Kii Optimy, to jakoś przez parę miesięcy nie miałem szczęścia z umówieniem tego samochodu. W sumie Optima jest ładna, więc pewnie rzuciło się na nią mnóstwo redakcji. W końcu się udało. Od razu kombi, więc to jeszcze lepiej, jest szansa, że się wyklika. Ale co będzie, jak się okaże, że Red. Bąk miał rację i  KIA Optima rzeczywiście jest jak psia kupa?

Na szczęście do testów dostałem model Optima Sportswagon GT, czyli usportowione kombi. Wsiadasz do takiego samochodu i wszystko jest na miejscu, pod ręką. Ktoś o tym pomyślał. W standardzie jest więcej wyposażenia niż w Mercedesie (to akurat żadne osiągnięcie, bo marki premium są pod tym względem jak pijawki). Wszystko jest dobrej jakości, ale…

Fotel za wysoko. Przycisków obok dźwigni zmiany biegów za dużo. Układ kierowniczy na początku szybki, ale potem nie nadąża. Zawieszenie niezłe, ale Skoda lepiej tłumi nierówności. Silnik pochłania straszne ilości paliwa i nawet KIA nie próbuje ściemniać, że 5,3 litra na setkę w cyklu testowym. Nawet podłączona do komputera KIA Optima GT pali 12 litrów w cyklu miejskim.

Ale przez 80 procent czasu KIA Optima Sportswagon GT to świetny samochód.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *