Ze dwa miesiące temu oberwało mi się w komentarzach pod testem Forda Mondeo Vignale za to, że ośmieliłem się zasugerować, że kosztujące ok. 50 tysięcy złotych więcej Audi A4 jest lepsze. Niesłusznie. Sugerowałem, że nawet gorzej wyposażone i kosztujące tyle samo, co Mondeo Vignale Audi A4 jest lepsze.
Właściwie mogłem biedne Vignale porównać do Serii 3 lub Klasy C, ale akurat pasowało mi A4, bo wiedziałem, że jego test wkrótce pojawi się na Marek Drives. Pojawiły się głosy (oprócz tych, że w dupie byłem i gówno widziałem), że Mondeo Vignale należy porównywać z A6, bo na centymetry bliżej mu do większego Audi, a wtedy całe moje porównanie mogę sobie wsadzić tam, gdzie już byłem i gówno widziałem.
Ale Audi A4 i Ford Mondeo Vignale mają wspólny mianownik: nie chce mi się ich prowadzić. Tzn. są eleganckie, mają luksusowe wyposażenie, ale jeśli szukasz frajdy z jazdy, poszukaj jej gdzie indziej. Oba naszpikowane są systemami bezpieczeństwa i wspomagającymi kierowcę, chociaż w Audi A4 gadżetów można mieć więcej. Ford za to oferuje (nie wiem, czy wspominałem) skórzane wykończenie deski rozdzielczej. Nawiasem mówiąc takie bajery można sobie zafundować za kilkanaście tysięcy złotych nawet w DS4 (dawniej Citroen DS4), więc ekskluzywność Mondeo Vignale ogranicza się do osobistego handlowca (przepraszam, doradcy) i concierge, które zabierze samochód na przegląd (to akurat oferuje też Infiniti).
No dobrze, to co takiego jest w Audi A4, że mimo wszystko jest lepsze od Mondeo Vignale? Z całym szacukiem dla Forda, który robi doskonałego Focusa, świetną Fiestę, orgazmicznego Mustanga i S-Maksa zamiast papierosa po wspomnianym Mustangu, Vignale to tylko pomysł na wypełnienie luki na duży samochód na wypasie w cenie do 200 tysięcy złotych, który nie jest Passatem ani Superbem. Wsiadasz do Viganle i widzisz Mondeo w skórze. Wsiadasz do A4 i nie widzisz Superba. Widzisz elegancką deskę rozdzielczą, ciekawe detale, przyjazną technologię.
Jedno, czego A4 jeszcze nie potrafi, to odwieść mnie od próby prowadzenia go. Niedawno jeździłem Volvo XC90 (test wkrótce) i zupełnie nie miałem problemu z tym, że samochód wie lepiej i gotów jest prowadzić się sam. W Audi jakby ktoś cały czas walczył z autonomiczną przyszłością. W rezultacie A4 jest… zresztą zobaczcie sami.
Dodaj komentarz