Przewaga dzięki technice kosztuje i Audi A6 jest tego najlepszym przykładem.

Skonfiguruj ten samochód w Auto Katalogu Samar
https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.samar.catalogue
https://itunes.apple.com/pl/app/auto-katalog-samar/id1361950238?mt=8

W tym miejscu chciałoby się zapewnić, że modelowy klient nie kupi Audi A6 za gotówkę, więc zamiast 500+ (tysięcy) pewnie weźmie leasing na firmę w wysokości 1 procent netto od wartości brutto. Czy jakoś tak.

W rzeczywistości wygląda to różnie, bo klienci, których widuję w okolicach salonów marek premium (nie tylko Audi), niekoniecznie mają historię kredytową, którą mogą się pochwalić. Zdarzały się aresztowania panów w grubych furach, którzy przyjechali oddać swoją brykę do serwisu. Bywało, że słyszałem grube słowa padające nie tylko z ust klientów, którzy akurat załatwiali interesy przez telefon, ale również z ust sprzedawców, którzy gromko wyjaśniali sobie przez cały salon, że niekoniecznie mają czas zajmować się imponderabiliami.

Może zamiast słowa imponderabilia padło kilka innych, ale za to po łacinie. A taki diler lub nawet szef produktu w centrali to człowiek wyedukowany. Mój ulubiony interlokutor wyjaśniał mi kiedyś, że SUVy mają swoich adwersarzy i apologetów. Mam nadzieję, że od czasu wprowadzenia na rynek poprzedniej już generacji tego SUVa product manager dobrnął już co najmniej do połowy alfabetu w słowniku wyrazów obcych. Na premierze innej marki usłyszałem, że jest to model li wyłącznie hybrydowy. Itd…

Na końcu przychodzi klient z walizką pieniędzy i w żołnierskich słowach prosi sprzedawcę, żeby mu za zawartość tej walizki coś sprzedał. Najlepiej, żeby było do wzięcia od zaraz, bo on nie ma czasu bawić się w jakieś konfiguratory i jeszcze czekać kilka miesięcy, aż mu furę wyprodukują. Bo on nie lubi jeździć taksówkami, a tak się akurat składa, że poprzedni samochód nie chce mu odpalić.

Co ma do tego Audi A6? Jeśli nie kupisz go w leasingu, to będą ci potrzebne dwie walizki pieniędzy. A jeśli chcesz, żeby miało wszystkie bajery, to może nawet i trzy. W zamian dostaniesz świetnie wyciszony, szybki, komfortowy samochód, z którym możesz próbować rozmawiać, ale najlepiej do niego pisać. Z tej perspektywy Audi A6 może rzeczywiście lepiej pasuje do wertujących po godzinach słowniki aspirujących inteligentów, a nie do porozumiewających się spolszczoną łaciną byznesmenów.

Zapraszam na test Audi A6.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *