Właściwie tytuł mówi o tym samochodzie wszystko. Jest przewchujszybki i w dobrą pogodę nie ma takiego cwaniaka, któremu Ford Focus RS ucieknie do rowu.

Co innego w deszcz. Parę miesięcy temu po sieci krążyły zdjęcia tego samego samochodu, ale już po face liftingu na Torze Łódź.

Przykra sprawa dla testującej redackji. Nikt nie lubi urwać przy upalaniu. A jeszcze bardziej nikt nie lubi, jak mu jakiś Łukasz* zdjęcia z dzwona do sieci wrzuci. Myślę, że wiele ciepłych słów poszło pod adresem kierowcy i fotografa. W aquaplaning nie wierzę. Natomiast tak sobie myślę, że ktoś zapomniał wyłączyć tryb driftowy i wyszło nieco poza obrys.

Odezwał się Łukasz i wyjaśnił, że to nie on wrzucił do sieci, tylko wysłał na Messengerze, a poza tym to jestem dziwny, bo miło z nim rozmawiam i nikt mojego bloga nie czyta, ale skrycie gram do bramki kmh. Matt, po tym co napisałem czekam na intratne zlecenia 🙂

Na początku nie uściśliłem, że cwaniak musi jeszcze jechać w dowolnym trybie, tylko nie driftowym. Drift Mode jest naprawdę dla ludzi, którzy wiedzą czego oczekiwać i jak się ogarniać za kierownicą auta, które ma ponad dwa razy więcej kucy niż przeciętny repowóz. Inaczej może skończyć się tak:

Czterokołowy drift fajnie wygląda na śniegu, ale na asfalcie trzeba mieć baaaaaaaardzo dużo miejsca, żeby nasz piękny Focus RS w kolorze Nitrous Blue nie stracił gwałtownie sporej części wartości rezydualnej.

A wartość rezydualna tegorocznego egzemplarza może być wyższa, niż ci się wydaje. Pół godziny po odebraniu auta od Forda dostałem pierwszą ofertę zakupu. Od właściciela nowego Civika Type R, który nie zdążył się załapać na przeznaczoną dla Polski pulę. Parę dni później na zdjęciach spotkałem właściciela Golfa R (wcześniej poprzedniej generacji Focusa RS). Ten był na tyle dobrym klientem, że Ford zadzwonił do niego z propozycją, ale akurat sfinalizował zakup Golfa R. W każdym razie kontyngent Focusów RS na Polskę rozszedł się, zanim ktoś zdążył włączyć Drift Mode i krzyknąć “murwawkać!”

Gdyby Focus RS driftował, jak auto tylnonapędowe, kupiłbym dla zasady. Tak Ford jest maszynką do szybkiej jazdy jeszcze lepszą niż Golf R. Ale są powody, dla których wybrałbym innego hot hatcha. Jakiego? O tym innym razem. Tymczasem zapraszam na test. Oto Ford Focus RS:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *