Mercedes-Benz Klasy G (znany jako Geländewagen lub po naszemu Gelenda) to doskonały przykład na to, jak zarabiać mnóstwo pieniędzy oferując klientom technologię sprzed 40 lat.
Skonfiguruj ten samochód w Auto Katalogu Samar
https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.samar.catalogue
https://itunes.apple.com/pl/app/auto-katalog-samar/id1361950238?mt=8
Prace nad Geländewagen (później Klasą G) zaczęły się na początku lat 70. ubiegłego wieku. Samochód dla wojska i służb, o doskonałych właściwościach terenowych, spartańsko wykończony. W tym okresie na rynku pojawił się Range Rover, więc zrobienie cywilnej, luksusowej wersji Klasy G miało sens. Chociaż trzeba przyznać, że na tle Range’a, Klasa G wyglądała, jak parowa ciuchcia przy lokomotywie elektrycznej EP-08. I może tym zaskarbiła sobie sympatię wielu ludzi. Bo wyglądała inaczej, a przy tym przez lata nie zmieniała się. I nadal miała legendarne zdolności w terenie.
Przez kilkanaście lat zmiany zachodzące w Gelendzie były widoczne tylko dla siedzących w temacie. Z mojego punktu widzenia pewnie zmieniały się silniki i elementy wyposażenia wnętrza. Nowy Mercedes-Benz G500 na pierwszy rzut oka też wygląda na kolejny facelift (ma inne reflektory i lampy z tyłu), ale to zupełnie nowa generacja. Którą Niemcy złośliwe nadal nazywają W463. Nowa Gelenda jest od starszej większa, lżejsza, a deskę rozdzielczą ma rodem z nowych flagowców Mercedesa.
Zostały odkryte zawiasy, okrągłe reflektory, wysunięte nadkola, pudełkowaty kształt i zdolności w terenie. O czym przekonacie się za chwilę.
Dodaj komentarz