BMW Serii 5 G30 po faceliftingu na pierwszy rzut oka niewiele różni się od wersji przedliftowej. Ale największe zmiany zaszły w mózgu tej limuzyny.

Na niektóre testy czekam z niecierpliwością. Inne są “dla podtrzymania relacji”. Lubię BMW, ale nie spodziewałem się niczego wielkiego po odświeżonym BMW Serii 5. Jasne, ma 6-cylindrowego diesla z miękką hybrydą, który jest jednocześnie potężny i oszczędny. Ma jeszcze lepszy systemy wspomagające kierowcę, jest wygodne.

To wszystko przeczytasz w katalogu BMW. Parę lat temu testowałem BMW Serii 5 i było bardzo przyzwoite. Potem jeszcze BMW M5, które było kapitalne. Co może wnieść mocny diesel?

Niedawno przez chwilę jeździłem Volkswagenem ID.4 i stwierdziłem, że ma świetne systemy wspomagające. Na tyle dobre, że nie muszę go prowadzić. Gdybym mógł wybierać, wolałbym go nawet nie prowadzić i niech Travel Assist sam odwala robotę za mnie.

BMW jest jeszcze ciekawsze, bo z jednej strony ma doskonałe systemy wspomagające, a z drugiej jest świetne do prowadzenia. Do tego stopnia, że postanowiliśmy pojechać nim do Wrocławia odwiedzieć znajomych (tak, uwielbiamy Wrocław). Niby 350 kilometrów autostradami i drogami szybkiego ruchu to niewiele, ale w piątkowe popołudnie, szczególnie na odcinku z Warszawy do Strykowa, to wyzwanie.

Tu mogłem przekonać się o tym, jak dobre systemy wspomagające ma BMW Serii 5. Co się stało? Zapraszam na test!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *