Hyundai Santa Fe 2021 wpadł mi w ręce przez przypadek w terminie zamiast i30, a w ogóle to chciałem Tucsona.
Żeby nie było, że mi nie dają Tucsona. Hyundai Tucson będzie w swoim czasie i ani dnia później. Chodzi o to, że zanim samochody testowe zostały zarejestrowane, była już połowa grudnia, a ja w grudniu i styczniu mam przerwę w zdjęciach, bo… wyjrzyj za okno.
Dosłownie na początku grudnia miałem jeszcze umówionego i30 po lifcie. Takiego na dobicie do bezpiecznej liczby materiałów w rezerwie, żebym mógł spokojnie grzać cztery litery w domu i montować, a nie stać na mrozie z wilkami jakimiś. Niestety i30 miał jakiś parkingowy incydent, więc mimo najszczerszych chęci nie udało się go zastąpić Tucsonem i wtedy wjechał Santa Fe. Cały na Lagoon Blue.
Pamiętacie Błękitną Lagunę? W pewnym wieku to było najbliżej filmu z nagą kobietą bez podkradania bratu kaset wideo z niemieckim hydraulikiem. Rolę główną grała tam Brooke Shields, która (sądząc po zdjęciach z ostatnich lat) przeszła facelift, zupełnie jak Hyundai Santa Fe.
Hyundai obiecuje, że pod spodem jest nowa platforma. Na pewno są nowe napędy, jak w nowej Kii Sorento. Ale pierwsze co rzuca się w oczy, to szeroka maskownica chłodnicy, która wygląda, jak szczęka Brooke Shields. Nie wiem, kto jest jej chirurgiem plastycznym, ale w Hyundaiu znalazłby zatrudnienie.
Nie chcę przez to powiedzieć, że lifting Santa Fe jest nieudany. SUV Hyundaia wygląda, jak milion dolarów. Czego nie mogę powiedzieć o Brooke Shields 43 lata po Błękitnej Lagunie.
Dodaj komentarz