KIA Stinger GT z V6 o pojemności 3,3 litra pobudziła wyobraźnię wielu fanów motoryzacji. Ale w gamie są też bardziej rozsądne wersje silnikowe. Czy 245-konna, 2-litrowa KIA Stinger zamiast GT ma sens?
Skonfiguruj ten samochód w Auto Katalogu Samar
https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.samar.catalogue
https://itunes.apple.com/pl/app/auto-katalog-samar/id1361950238?mt=8
Dwulitrowym Stingerem pojechałem w trasę. Auto jest w miarę komfortowe, w miarę wygodne, w miarę oszczędne. Ma w miarę dobre systemy wspomagające kierowcę, w miarę dobrą nawigację… I w ogóle całe takie jest.
Nie jest to samochód wybitny, ale bardzo ciekawy wizualnie, rzucający się w oczy, dobrze wyposażony, z eleganckim wnętrzem. Ale moim zdaniem w wersji z dwulitrowym silnikiem KIA Stinger pozbawiona jest definitywnej przewagi, czegoś co sprawiłoby, że wybrałbym właśnie Kię Stinger, a nie na przykład Volkswagena Arteona czy Mazdę6 (to akurat może słaby przykład 🙂 ). Pomijam ewentualne różnice w cenie, bo 10-15 tysięcy złotych zniknie w racie leasingowej lub można tę różnicę zniwelować rezygnując z jakiegoś elementu wyposażenia.
Jest to szczególnie widoczne w Polsce, gdzie nie ma podatku od emisji, więc jedyne, co może powstrzymać kogoś przed zakupem Stingera GT, to cena. KIA Stinger nie jest specjalnie popularnym samochodem, ale w ostatnich tygodniach w różnych częściach kraju widziałem kilka egzemplarzy na drogach. Wszystkie w wersji GT. Różnice w zużyciu paliwa między wersją 2.0 a 3.3 są na tyle niewielkie, że cena może być czynnikiem decydującym. A skoro ktoś rozważa Kię Stinger, to pewnie właśnie dlatego, że może ją mieć z najmocniejszym silnikiem.
KIA Stinger wg Ani.
Dodaj komentarz