BMW iX3 to elektryczna wersja popularnego SUVa X3. BMW wywaliło silnik spalinowy, napęd na wszystkie koła i wał napędowy, dorzuciło akumulatory i motor elektryczny. Voilà! (Czy może raczej hier ist!)

🚔🚔🚔Ten samochód zabezpieczysz z Niedźwiedź Lock!🚔🚔🚔
https://www.niedzwiedz-lock.pl/marek-drives
🚦Odwiedź stronę Partnera kanału Marek Drives🚦

Kiedy ponad 10 lat temu przy okazji jakiegoś spotkania z mediami ówczesny szef BMW w Polsce Adreas Biehler opowiadał o hybrydowym modelu i8 i bliżej niezidentyfikowanym modelu o napędzie elektrycznym, dziennikarze słuchali tego, jak bajki o żelaznym wilku. Hybrydę to jakoś człowiek rozumiał, bo była Toyota Prius. Ale taka hybryda na prąd? Dziwne.

Obok koncepcyjnych modeli i8 (a później też i3) przechodziłem na różnych targach tyle razy, że kiedy w końcu zadebiutowały wersje produkcyjne, kompletnie je zignorowałem. Myślałem, że to kolejne wcielenia studyjnych projektów. Przecież nikt nie wypuści na rynek czegoś takiego. A jednak…

BMW i8 wyglądało kosmicznie z zewnątrz, ale miało rozczarowujące (moim zdaniem) wnętrze. Ale może to i dobrze, bo klienci zachęceni niecodziennym designem nie uciekali z salonów z krzykiem, tylko wyjeżdżali na jazdy testowe i niektórzy nawet kupowali i8.

Z kolei BMW i3 było od czapy w każdą stronę. Nie dość, że to pierwszy elektryk BMW, to jeszcze zaprojektowany od podstaw, to jeszcze produkowany z przetworzonego lunchu pracowników. I była wersja, do której dało się lać benzynę.

W tym okresie po europejskich drogach jeździły lodówki o nazwie Nissan Leaf oraz pralki Mitsubishi i-MiEV (i bracia Citroen C-Zero i Peugeot iOn). BMW i3 było droższe, ale oferowało nowe technologie i futurystycznych wygląd.

Dziś, gdy elektryka w gamie modelowej ma już większość producentów, można podjąć próbę podsumowania eksperymentu BMW. Klienci lubią to, co znają. Dlatego Mercedes EQC niewiele różni się wyglądem od GLC, a z EQA i EQB Mercedes poszedł po linii najmniejszego oporu i wsadził napęd elektryczny do istniejącego modelu. To samo robi PSA z Peugeotem i Oplem. Inną strategię przyjął Volkswagen z modelami z serii ID, ale kolejne modele e-tron Audi są w miarę zwyczajne (może poza GT).

BMW iX3 jest więc zwyczajne, bo nie ma co eksperymentować z modelem w popularnym segmencie. Debiutujące właśnie iX oraz i4 też są projektami bezpiecznymi. Ale o tych samochodach opowiem przy innej okazji. Na razie zapraszam na test elektrycznego SUVa – BMW iX3.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *